Jak to jest być zawodowym fotografem?
Generalnie mój bloka - poradnik skierwaony jest do tych z Was, którzy mają ambicje w mniejszym lub większym stopniu zarabiać na fotografii. Nie piszę "żyć" z fotografii, bo nie każdemu się to uda i nie dla każdego może być to celem. Zawodostwo jednak jest celem prestiżowo ekonomicznym. Ja sam rozumiem przez profesjonalizm sytuację, kiedy ktoś - Klient - chce płacić za Twoje prace lub usługi i takie sytuacje tworzą pewną ciągłość. I nie jest to zdarzenie jednorazowe.
Nie wiem jak robią to inni - choć sporo o tym czytałem i szukałem inspiracji.
W moim przypadku zarabiam zarówno na sprzedaży zdjęć jak i na wykonywaniu zleceń. Ważne - nie mam tu na myśli zleceń typu ślub czy wesele albo chrzciny. Ten rodzaj fotografii - choć bardzo potrzebny - wykluczam ze swoich analiz. Czemu? Przyczyna jest bardzo prosta. Tego typu zlecenia nie mają charakteru biznesowego w rozumieniu B2B. Nie powstaje grupa Klientów, którzy zgodnie z regułą sprzedażową zapewniają ci regularny stały dochód. Jesteś tu uzależniony od rytmu, na który nie masz wpływu i w zasadzie poruszasz się na granicy reportażu. Ale wpływ na dzieło masz znikomy. W moim rozważaniach skupiam się na takich transakcjach, przy których ktoś kupuje coś, co stworzyłeś w ramach swojej inwencji oraz na zleceniach, które wykonujesz tak jak chcesz - dostajesz jedynie temat.
Wracając więc do meritum: w moim przypadku sprzedaję zdjęcia do agencji jak również realizuję zamówienia komercyjne.
Moje ulubione sprawdzone agencje to Shutterstock oraz Archangel.
Shutterstock to agencja typowo komercyjna, sprzedająca zdjęcia na potrzeby głównie reklamowe oraz tzw. dziennikarskie. Ma doskonały interfejs, czytelne moduły oraz zapewnia świetną kontrolę nad przychodami. I wiesz co gdzie sprzedałeś. W minimalnym stopniu pozwala Ci to zaspokajać potrzeby.
Archangel to agencja skupiająca się na rynkach wydawniczych. Jej Klientami są wydawcy książek. Zdjęcia więc idą na okładkę. Często są przerabiane - aranżowane.
Ta fotografia to mój autoportret. Trafiła na okładkę tej amerykańskiej książki. Nakład wyprzedany! |
Jeżeli zaś chodzi o zlecenia komercyjne, realizowałem ich mnóstwo. Tu kluczem jest w zasadzie Klient, jego potrzeby i Twoje doświadczenie. Ten temat będę rozwijał w innych wpisach. Tu chciałem tylko zaznaczyć jak rozumiem profesjonalizm - przez regularne wpływy z fotografii - czy to jako przychód pasywny w postaci sprzedaży gotowych zdjęć czy aktywny przez realizację zamówień.
Komentarze
Prześlij komentarz